środa, 9 października 2013

"Przyszła jesień, przyszło mi zwariować"

Najpierw nastrój, o tutaj: Pustki "Jesień".
Zrobiło się zimno. Naprawdę się tego nie spodziewałam. Byłam święcie przekonana, że przez cały październik będę sobie chodziła w miętowych rurkach, balerinkach i ewentualnie skórzanej kurtce. Aż tu nagle jesień. Przerażona pojechałam do domu po kurtkę i buty na zimę, bo kto tam wie, co będzie za tydzień. Na szczęście leżą jeszcze w szafie, aż tak źle nie jest. Twardo trzymam się nawet nie jesiennego a wiosennego płaszcza, ale przeprosiłam już grube swetry i pobiegłam do sklepu po czapkę. Moje zatoki są zachwycone tym zakupem, a ja czuję się jak hipsterka, bo na przełomie września i października w czapkach chodzą tylko emeryci i dzieci. Słońce jeszcze czasami przygrzewa, ale ja już się szykuję do zimy. Mam ochotę na czekoladę, fast foody i zupy (naprawdę, ja na zupy! Mama mi nigdy nie uwierzy). Odchodzę od owocowych zapachów, sięgając już po te zimowe. Najbardziej doskwiera mi fakt, że bardzo wcześnie robi się ciemno, co nie jest zbyt fajnie, gdy wraca się do domu wieczorem. 
Od ciepłych swetrów się jednak nie wariuje, wariuje się od studiów. Czasami muszę sobie głośno powtarzać, po co mi to wszystko, bo już mam tak bardzo dosyć. Cztery prace roczne, skrypt (na przedmiot trwający jeden semestr) o objętości zgrzewki papieru do drukarki, bardzo dużo czytania, bardzo mało czasu i zajęcia nawet od 8 do 8. Do tego największy koszmar: ludzie. Ludzie, którzy do mnie rozmawiają, do których trzeba się uśmiechać, coś mówić, a czasami udawać, że pamięta się ich imiona. Przez rok powinnam się już przyzwyczaić, ale gdzie tam. Nieustające mdłości i bolący brzuch z nadmiaru stresu. Jeszcze chwila i wrócimy do stanu: "Jak Ty schudłaś! Nic nie jesz!", a Siła Wyższa zacznie kręcić filmiki na dowód, że potrafię wchłonąć dużego kebaba albo po Mc zestawie oglądam się za dodatkowymi frytkami. 
Sama nie wiem, byle do wakacji? Tylko co mi po wakacjach, jeśli przed nimi dwie sesje?

No to straciłam godzinę, którą powinnam poświęcić na czytanie o "Barbarze Radziwiłłównie".